Ej, pytanie do wszystkich:
Jacy jesteśmy?
Znaczy, każdy z nas oddzielnie.
To już zależy tylko od poziomu wkurzenia na Iskrę
Ja, cóż, dawno temu (w tym roku jakoś) stwierdziłam, że jestem swoimi przeciwnościami.
No ja myślę, że z reguły mam pozytywne podejście do życia. Przeważnie jak się użalam nad sobą albo na cokolwiek narzekam, robię to dlatego, że... oczekuję współczucia? Albo sprawia mi to satysfakcję? Czuję się tym zażenowana, że tak powiem, ale "jakiegoś mnie Panie Boże stworzył, takiego mnie masz"
Werostwo, może rozwiniesz temat?
No... uważam to głównie dlatego, że raz mogę się rozryczeć, a raz być twarda jak stal.
Mogę raz stać bez ruchu, raz wiercić się ze zniecierpliwienia.
Raz zachowuję tajemnicę, a raz... cóż... Zacna coś o tym wie.
I to duże COŚ. Ale zostawmy ten temat, po prostu się Ciebie boję.
A ponieważ Iskra zwana Fajerwerkiem musi spylać...
Palma od fejsa specjalnie dla niej!
Iskra i Zacna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz