Hejoo!
Witamy wszystkich! Dziś po długiej naradzie postanowiłyśmy, że będziemy mówili o ludziach, którzy chwalą się, jacy to oni nie są, ale zawsze okazuje się to nieprawdą. Ja zwykłam nazywać takie zachowanie ludzką maską.
Ciekawa nazwa! Dużo jest takich osób, oni mnie zawsze wnerwiają. Ja mam takie "koleżanki", sama wiesz o kogo mi chodzi. One zawsze się chwalą że widziały jakiś chłopaków i się gapili, tak codziennie jest. A jedna z nich mówi zawsze że jest taka odważna do chłopaków,a na lekcjach jest takie niewiniątko, które nic nie potrafi. Gdy ma coś przeczytać, to nic nie mówi jak, by jej nie było. Zawsze się zachowuje jak, by nie wiedziała o co chodzi i co ci nauczyciele od niej chcą. I zaczyna płakać, a chodzi do gimnazjum ze mną do klasy. Później się dziwi że się z niej śmieją, że jest "beksą"!
Mi przypomniała się (naturalnie) postać z "Mostu do Terabithii" Janice Avery. Jest to dziewczyna z siódmej klasy, która dokucza młodszym kolegom i koleżanka.Wydaje się być największym kłopotem młodszych, a sama ma kłopoty. Najpierw Jess i Leslie po kradzieży biszkoptu May Belle, młodszej siostry Jessa, mszczą się i piszą do niej list, w którym podają się za najprzystojniejszego chłopaka i piszą, że on ja kocha i prosi, aby została w szkole i nie szła do autobusu, bo on chce ją odprowadzić. Przyjaciołom udaje się ją wrobić Janice Avery, ale później postanawiają jej pomóc. Płacze, ponieważ jej " przyjaciółki" rozpaplały po całej szkole jej sekret. Myślę, że ona też kryła się za taką maską twardej dziewczyny, która w głębi duszy jest bardzo wrażliwą dziewczyną.
Hmm... moja koleżanka pewnie ma podobnie jak Janice Avery. Mam nadzieje że kiedyś się to zmieni i że już nie będzie się kryła za tą maską.
Uważam, ze trzeba jej pomóc odkryć taką maskę. I myślę, że dzisiejszą maskę można nazwać "Internetem". Każdy może ukryć twarz i być anonimowym. Czasami jest to dobre, ale, w necie ludzie nieśmiali stają się odważni, bo nikt nie powie, że tak nie jest.
Z pozdrowieniami,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz