O blogu

Blog prowadzą Iskra i Kanoa, które chcą zmienić siebie, a przy okazji dobrze się bawić!
Teraz dołączyła Zacna... Co wnosi do bloga...?


Pomóżcie nam się zmobilizować do pisania... przypominajcie na Facebooku i innych stronach... wdzięczne będziemy!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rodzina. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rodzina. Pokaż wszystkie posty

środa, 20 kwietnia 2011

Witam...

Chciałam napisać tekst długopisem, ale się nie udało. Muszę "tradycyjnie". 
Jutro wolne. I tak do wtorku. Pewnie na blogu będą utrudnienia, i przez jakiś czas mogą nie być dodawane nowe posty. Myślę, że nie będzie wam to przeszkadzało, bo nie powinno być was przy komputerze wtedy, kiedy przy stole cała rodzinka siedzi i ucztuje. A jeśli ktoś wejdzie, proszony jest o udokumentowanie tego zjawiska.

Ja, a Kanoa też na pewno, Życzymy wam Wesołych, błogosławionych, owocnie przeżytych i (to do Kanoii) SZCZĘŚLIWYCH Świąt Wielkiej Nocy.

Może Kanoa zechce kiedyś umieścić swoje życzenia, kto wie...
Dla niej i dla Zacnej stokrotne życzenia.

I masło maślane,

Iskra (z długopisem, który jednak nie może debiutować na naszym blogu)

Ja też życzę Wesołych Świąt i mokrego śmigusa dyngusa!


I palma od fejsa, 


Kanoa

sobota, 9 kwietnia 2011

Dom i przyjaciele

Hej!


Iskra ma nowy pomysł! Mam nadzieje że jest związany z tym o czym myślę.


Tak jakby. najpierw zadam ci pytanie, które chyba nie jest związane z tym, o czym myślisz.
Co to jest według ciebie ognisko domowe?


I znowu trudne pytanie! Ja love krowę, a krowa love mnie...


W sumie... jeśli twój brat jest krową (a nie wygląda), to to zadanie ma jakiś sens... w każdym razie... miałam sen (-O nie...-słyszę głosy zza monitora) śnił mi się, że z jakiegoś powodu ludzie rozbierali swoje domy i  wynosili się. I Kanoa też się wynosiła z mojego pobliża... Było mi smutno. A jej sąsiedzi sprzedawali starocie, które posiadali... I teraz sobie pomyślałam, że to jakby sprzedawali duszę domu.
sen zakończył się tym, że przenosiłam się z rodziną do Anglii.
Jak myślisz, czy moja myśl o duszy domu jest prawdziwa.


Hmm... Szkoda by było gdyby tak się stało... A co do duszy domu, też się z tym zgadzam. Na pewno ma to jakiś sens. Jeśli ludzie pozbywają się starych rzeczy, które należały do ich rodziny przez długi czas to szkoda im tych rzeczy wyrzucić. Ludzie takie rzeczy robią, aby zarobić pieniądze. 


Masz rację...  ludzie pozbywają się wnętrza domu i tego, czym żyje (pająków i mrówek) po to, aby jakby nie miało duszy. Ale dusza domu, to ludzie, rodzinne ognisko. To trzeba pielęgnować.


A tak z innej gitary hawajskiej... Piszemy komedię, którą prawie całą napisałaś Ty! Po przeczytaniu II scen stwierdziłam że będzie super! Musimy jeszcze znaleźć ludzi, którzy zagrają resztę postaci. Mam nadzieje że ktoś będzie chciał się pośmiać z nami.


Ja chyba wiem... albo nie wiem... co napisać... chciałabym się podzielić wieścią, że jeśli ktoś bardzo chce zagrać, to można się zgłaszać... może się coś znajdzie...


To na razie,


 Iskra i Kanoa